sobota, 27 października 2012

9. Gdzie Tom?

Dojechaliśmy pod basen. Oczywiście chłopcy wcześniej wynajęli cały, ponieważ nie uwolnili by się od fanek. Weszliśmy do środka, Max chwilę rozmawiał z.... no nie wiem jak ona tam się nazywa, ważne, że gdy do nas wrócił od razu poszliśmy do przebieralni. Po jakiś 10 minutach wszyscy byli już gotowi i czekali na pływalni, ale zorientowaliśmy się, że nie ma Tom'a
- Ej chłopaki gdzie jest Tom?
- Nie wiem, ostatni raz widziałem go jak wchodził do przebieralni?- powiedział Siva
- Ej słyszycie to?
- Czyli co? ja słyszę tylko jakiś krzyk kobiety?- powiedział Max
- Idioci przecież nie może tu być żadnej kobiety, bo cały basen jest dla nas?!- Ciągnął Nath
- Kurwa!!! a jak to Tom się tak drze!!!- zaczęłam panikować
- No dobra chodź Jay sprawdzimy- powiedział Max. Długo ich nie było, ale po chwili usłyszeliśmy krzyk Max'a
- Pomóżcie nam ten idiota się zamkną w przebieralni- wszyscy tam poszliśmy.  Okazało się, że Tom zablokował się w przebieralni
- Wiesz co Tom, jesteś taki silny, a nie potrafisz drzwi otworzyć, przecież w środku pisze ciągnąć!!! ;)- powiedizałam
- Ale nie pisze w którą stronę ciągnąć- wszyscy wybuchliśmy niepohamowanym śmiechem. Tom na początku stał obrażony, ale po chwili tez zaczął się śmiać:)
- Nie wiem czy wy wiecie, ale czas leci. Mamy jeszcze tylko 3 godziny!- zaczął Nath
- No dobra chodźmy- westchnęłam. Bawiliśmy się świetnie do czasu. No bo przecież Tom nie potrafi przez chwilę czegoś nie zmalować. Znowu usłyszeliśmy krzyk  i znowu oczywiście brzmiał jak krzyk kobiety. Okazało się, że Tom wpadł do rwącej rzeki i nie mógł wyjść ( wiecie co to jest, rwąca rzeka, jak się tam wejdzie na basenie albo w aquaparku to prawie nie da się wyjść, bo woda tak szybko tam płynie ;)) Chłopaki pomogli mu wyjść. Niestety musieliśmy już się zbierać . Umówiliśmy się za 20 minut, przy wejściu. Przebrałam się, ale nie suszyłam włosów, bo nie zdążyła bym. Szłam w stronę wejścia. Chłopcy już na nas czekali.
- Ej chłopaki stąd jest już blisko, ja pójdę na nogaach:)
- Odprowadzę cię- zaoferował się Nath
- Nath naprawdę chcę sie sama przejść:)
- No dobra, to pa- pocałował mnie, pożegnałam sie z chłopakami i dziewczynami. Szłam rozmyślając, i nawet nie zauważyłam, że już byłam pod domem. W moją stronę szła Natalie. O boże przecież odkąd poznałam chłopaków, w ogóle się z nią nie spotykałam.
- Widzę, że fajnie się bawisz be zemnie- powiedziała sarkastycznie  
- Natalie przepraszam, ostatnio w ogóle nie miałam czasu- źle czułam się z faktem, że całkowicie olałam moją przyjaciółkę:(
- Jasne byłaś zajęta swoim nowym chłopakiem- powiedziała. Miałam już łzy w oczach wiem , że źle zrobiłam
- Przepraszam;(
- Twoje przepraszam nic tu nie da, na razie ! I nie dzwoń do mnie!!!
- Natalie...- nie dokończyłam, bo zniknęła za rogiem. Weszłam do domu i od razu położyłam sie na łóżku. Wtuliłam głowę w poduszkę i rozpłakałam się. Natalie miała rację, że całkowicie ją olałam. Przecież to moja przyjaciółka. Wątpię żeby mi kiedyś wybaczyła. Długo tak płakałam, aż w pewnej chwili zmorzył mnie sen...

                                                                             CDN

Napisałam go tak na szybko. A teraz pytanie czy chcecie aby Natalie wybaczyła Thili? Czy nie?
ale jest jeszcze jedna opcja- czy chcecie aby Natalie przespała się z Nathem w ramach zemsty?
Odpowiedzi piszcie w komentarzach:) Do następnego rozdziału, który pojawi się niebawem:)
A jeżeli chcecie żebym komuś zadedykowała rozdział to napiszcie w komentarzu<3
                                                                  

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział ;)
    Ja bym wolała żeby na razie nie wybaczyła ale spiknęła się z jednym z chłopaków i ją przez pewien czas olewała ;D
    Czekam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń