wtorek, 16 października 2012

2. Nie śmiejcie się

Gdy tylko spojrzałam w drzwi zobaczyłam tam zespół The Wanted. Nie mówiłam wam, ale jestem ich fanką Natalie zresztą też, zawsze chciałyśmy iść na ich koncert, ale zawsze coś nam wypadało. Spojrzałam na moją przyjaciółkę- myślałam, że oczy jej z orbit wyskoczą, ale szybko się ogarnęła i podeszła do nich:
- Cześć jestem Natalie :)- zebrałam się na odwagę i też podeszłam do nich, najbardziej bałam się spojrzeć Nathanowi w oczy- podobał mi się najbardziej z całego zespołu. Widziałam też, że Natalie wpadła w oko Tomowi. To dobrze bo on też jej się podobał.Wyciągnęłam rękę:
- Hej, ja jestem Thilia :)- wszyscy uścisnęli moją rękę, bardzo się ucieszyłam, bo Nathan trzymał ją najdłużej i patrzył się w moje oczy tymi swoimi pięknymi paczadłami. Wiem, że przesadzam, ale tak to jest jak się kimś zauroczysz. Teraz chłopcy zaczęli się przedstawiać:
- Jestem Max :)
- Ja Jay ;)
- Ja nazywam się Siva ;)
- Jam jest Tom;)
- Ja mam na imię Nathan, ale mówcie Nath ;)
- Chyba BabyNath ;)- zaczęli się z niego naśmiewać, bardzo mnie to zdenerwowało. Można sobie żartować, ale oni ciągle się z niego naśmiewają. Nie wiem jak on to przyjmuje, ale u mnie w oczach już się stracili.
- Przestańcie się z niego naśmiewać !!!- już kipiałam ze złości
- Dobra nie przejmuj się nimi, oni tak zawsze już przywykłem:)- po tych słowach mnie przytulił. Ale miałam zaciesz, oczywiście nie okazywałam tego, ale  miałam ochotę krzyczeć ze szczęścia ;). Niestety tą piękną chwilę przerwał tata
- No już się poznaliście, teraz zapraszam do stołu- wszyscy poszliśmy. Gdy usiadłam zobaczyłam, ze naprzeciwko mnie siedzi Nath, po mojej prawicy Natalie, a po lewicy Max. Czułam jak Nathan mierzy mnie wzrokiem, nie powiem podobało mi się to, ale także peszyło. Unikałam jego wzroku, ale w końcu nasze spojrzenia spotkały się. Gapiliśmy się na siebie dobrą minutę, ale Natalie musiała to przerwać:
- Eeee Thilia, ziemia do przyjaciółki- zaczęła mi machać ręką przed oczami, szybko się ocknęłam i spuściłam wzrok. Do końca kolacji byłam cicho. W pewnej chwili chłopcy powiedzieli, że muszą już iść. Teraz to już całkiem mnie dobili. Gdy odprowadzałam ich z Natalie do drzwi, Nath wetknął mi karteczkę z numerem  telefonu do ręki. Od razu się rozpromieniłam:
- No to cześć - powiedzieli chłopcy. W pewnej chwili Nath pocałował mnie w policzek:
- No to mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy- szepnął mi na ucho, mimowolnie się uśmiechnęłam.Wyszli. Zamknęłam za nimi drzwi.
- Coś ty taka szczęśliwa???- spytałam się mojej przyjaciółki
- Bo Tom dał mi swój numer ;)
- No to super, Nath też mi swój dał ;)- pogadałyśmy jeszcze chwilę, ale moja przyjaciółka musiała już iść. Pożegnałyśmy się i wyszła, widziałam tylko jak wsiada do limuzyny. Poszłam do mojego pokoju. Wzięłam sobie pidżamę i poszłam się wykąpać. Umyta ubrałam się w moją seksi pidżamę czyli koszulkę z napisem '' I'm sexi and i know it''. Położyłam się do ciepłego łóżeczka, jak mam w zwyczaju położyłam telefon pod poduszkę. Gdy już zasypiałam poczułam wibrację, to oznaczało tylko jedno SMS. Wzięłam telefon i spojrzałam w wyświetlacz, miałam wiadomość od nieznajomego numeru '' Słodkich snów :*:*  xx Nathan''. Przez chwilę się zastanawiałam skąd ma mój numer i odpisałam '' Dziękuje, tobie też :) PS skąd masz mój numer?''. Po chwili dostałam odpowiedź '' Od twojego taty dobranoc :*''. Nic już nie odpisywałam tylko schowałam telefon pod poduszkę i pogrążyłam się w krainę snów...      

                                                                         CDN



No, napisałam tak jak obiecałam. Jest okropny według mnie. A jak chcecie się ze mną skontaktować to jest mój e-mail : natalia18wosko18@wp.pl. Możecie się tam pytać o rozdziały, ale wątpie żeby ktoś czytał to dziadostwo. Następny może jutro, zależy od mojego nastroju teraz, jak będzie chociaż trzy komentarze to dodam jutro, jak nie to później. Już mam testy próbne za sobą. Freedom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz